"Trenuję, bo kocham swoje ciało"
Siedem spoconych pytań
Emma Igelström za dwa tygodnie ukończy swój pierwszy triathlon, Ironman w Kalmarze. Inni uczestnicy będą musieli uważać podczas wyścigu - sama siebie określa jako "ekstremalną zawodniczkę" i "drania na długich dystansach".
Emma 35-letnia Igelström ma za sobą udaną karierę pływacką, w trakcie której zdobyła m.in. cztery złote medale Mistrzostw Świata, jeden srebrny medal Mistrzostw Świata, 12 złotych medali Mistrzostw Europy, dwa srebrne medale Mistrzostw Europy i trzy brązowe medale Mistrzostw Europy. Była także pierwszą kobietą w historii, która przełamała wymarzoną barierę 30 sekund na 50 metrów stylem klasycznym. Ale odkąd przeszła na pływacką emeryturę, nie miała celu treningowego. Aż do teraz. On 15 sierpnia stanie na linii startu w Kalmarze, by ukończyć swój pierwszy Ironman.Jak bardzo jesteś zawodniczką?
- Jestem ekstremalną zawodniczką, ale nie przegraną. Nie pozwalam już, by wyniki dyktowały moje samopoczucie. Dziś pozwalam, by rządziła mną radość z osiągania celów, a nie strach przed ich niepowodzeniem" - mówi Emma Igelström, która bloguje TUTAJ.
Ale jeśli jesteś niezwykle konkurencyjną osobą, musiałeś kiedyś zrobić coś niezwykłego po przegranej?
- Haha, zawsze ponosiłem porażki. Wiem, że mój trener zawsze dawał mi chwilę samotności po złym wyścigu. Po przegranej szybko się podnoszę i potrafię zamienić te złe doświadczenia w zemstę.
Wiele osób nie lubi rywalizować, ponieważ nie radzi sobie z presją i oczekiwaniamiras. Jak znaleźć radość z rywalizacji, jeśli nie mam jej naturalnie?
- Nie rywalizuj, jeśli nie chcesz. Nie ma żadnego statusu, w którym powinieneś brać udział w wyścigach i tak dalej. Staram się postrzegać każdy wyścig jako doświadczenie i wyzwanie, a nie rywalizację. Odważenie się na wyzwanie jest niesamowite. Jesteś zwycięzcą bez względu na wszystko.
Jak trenujesz?
- Trenuję z radością i emocjami. Ponadto postrzegam trening jako całość. Należy trenować nie tylko ciało, ale także umysł i serce. Trenuję, ponieważ kocham swoje ciało, a nie dlatego, że go nienawidzę.
Co robisz, gdy brakuje Ci motywacji do treningu?
- Przede wszystkim nie przejmuję się stresem związanym z brakiem motywacji. Jeśli będziemy się stresować i zmuszać do robienia różnych rzeczy, na pewno nie będziemy czerpać z tego radości. Radość jest najważniejszą rzeczą do osiągnięcia trwałości i długowieczności w treningu. Znajdź to, co Cię pasjonuje i odważ się próbować nowych rzeczy. Zbyt wielu z nas trenuje rzeczy, które tak naprawdę nie sprawiają nam przyjemności tylko dlatego, że "powinniśmy" to robić. Wszystkie treningi, które się zdarzają, są dobrymi treningami, a te, które się nie zdarzają, nie dają nic, z wyjątkiem być może wyrzutów sumienia.
W jakim sporcie, poza pływaniem, jesteś niespodziewanie niesamowity?
- Każdego dnia jestem zaskoczony tym, co potrafi moja głowa i ciało. Jestem draniem na długich dystansach. Im więcej wyzwań dla mojej głowy i ciała, tym lepiej. Nigdy już nie będę najlepszy w żadnym sporcie, ale dziś czuję się bardziej niesamowity niż podczas mojej kariery pływackiej. Każda nowa rzecz, której próbuję i każdy mały rozwój sprawia, że czuję się bardziej komfortowo ze sobą.
Jaka jest teraz Twoja ulubiona piosenka do treningu?
- W tej chwili słucham letnich czatów podczas treningu. Poza tym lubię trenować do ciężkiego house'u, co oznacza, że nie muszę myśleć i mogę skupić się tylko na robieniu.